wtorek, 30 października 2012

Jedno parcik


Siedziałam z przyjaciółką na kanapie w naszym małym mieszkanku. Już od jakiegoś czasu chciałam jej coś wyznać ale się bałam a teraz nadarzyła się ku temu okazja. Bałam się tego co mi powie ale zawsze ma dobre rady.
-Pati...
-Tak?
-Mogę Ci coś powiedzieć bo tylko Tobie mogę się wygadać.
-No dziewczyno mów a nie patrzysz na mnie jak byś sie czegoś bała.
-Bo się boje ,ale wysłuchaj mnie. Jak byłam w Doncaster na wakacjach to poznałam pewnego chłopaka....
-No i czego ty się balas? To dobrze a przystojny?
Tak  jest , ale daj mi dokonczyc. Spędziliśmy ze sobą cudowne wakacje. 3 tygodnie nie zapomnianych zabaw śmiechu i wiecznej rozrywki ,poważnych rozmów płaczu przez śmiech. Potem wyjechał. Nie powiedział gdzie ani z kim po prostu wyjechał. Minął rok a on się odezwał że jest tutaj, chce się spotkać. Nie wiem co robić. Pisze że tęsknił przez ten rok. Nie odzywał się bo mu głupio było że tak wyjechał bał się odezwać a teraz chce wszystko wyjaśnić.
-To się z nim spotkaj. Wyjaśnijcie sobie wszystko.
Zaryzykowałam wysyłając do niego sms , że się zgadzam na spotkanie.
W tym samym czasie w 5 gwiazdkowym hotelu w jednym z apartamentow przystojny brunet o niebieskich oczach cieszyl sie jak dziecko gdy odebrał sms od ślicznej brunetki.
-Chłopacy zgodziła sie zgodziła sie!!!
-No stary teraz się musisz nasilić i jej wszystko wytłumaczyć.
-Chłopacy byście mieli coś przeciwko jakbym ją tu zaprosił? Chciałbym żeby was poznała.
-Pewnie a my poznamy tą co skradła serce naszemu Tommo.
-Dzięki chłopacy.

-Chce żebym przyszła do hotelu. Pat chodź ze mną.
-Nie chcesz sama z nim porozmawiać?
-Chce żebyś była obok.
-Dobrze pojdę.


Nastepnego dnia.

Stałam pod hotelem z bijacym sercem. Pełno było nastolatek krzyczacych imie mojego kolegi. Pełno było zdjęć jego i jeszcze 4 innych chłopaków. O co tu chodzi.
-  Ten mulat z blond grzywą całkiem fajniutki jest. Ciekawe kto to
- Pati napaleńcu uspokój się dobrze?
Ta wytknęła mi tylko język i weszłyśmy do recepcji
-Dzień dobry,w czym mogę pomóc.
-dzień dobry. Jesteśmy umówione z p.Tomlinsonem.
- Dobrze już pana Tomlinsona informuję że panie idą do jego pokoju. Zapraszam do pokoju nr, 230.
-dziękujemy bardzo.
Stałyśmy pod pokojem , słyszałyśmy dochodzące za drzwi śmiechy żarty i rozmowy. Pomyślałyśmy że źle trafiłyśmy gdy chciałyśmy zrobić juz w tył wzrot drzwi się otworzyły i stanął w nich on. Nic się nie zmienił nadal wyglądał tak samo sex’ownie jak rok temu albo nawet jeszcze bardziej.
- Julia..
Tylko tyle udało mu sie wydusić z siebie.
-Witaj Louis. To jest Pati moja przyjaciółka. Mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko że ją przyprowadziłam.
-Oczywiście że nie. Wejdzcie ,porozmawiamy poznamy sie z Pati.
Chłopak wprowadził dziewczyny do przestronnego salonu gdzie na kanapie siedziała 4 chłopaków kłócących się o pilota.
- Chłopacy chciałbym wam przedstawić Julie i Patrycje.
- To jest Liam , Zayn , Harry i Niall- pokazał po koleji po każdym z nich
- Cześć dziewczyny- krzyknęli nie wstając z kanapy
- Pati chodź do nas a Julia pogada z Louisem. – Powiedział ciemnowłosy z pięknym blond pasemkiem
Pati z lekkim strachem w oczach poszła do chłopaków a ja poczułam jak Louis łapie mnie za rękę i prowadzi do pokoju obok.
- To Twoja sypialnia?
- Moja i Harrego
Zapadła niezręczna cisza, Louis widziałam że walczy żeby mi coś powiedzieć ale boi się mojej reakcji.
- No wyduś wreszcie to z siebie.
Louis kucnął przy moich kolanach patrząc mi w oczy zaczął mówić co mu leżało na sercu.
- Julia, chciałem się z Tobą spotkać  i porozmawiać. Wyjaśnić Ci  czemu się nie odzywałem przez ten rok.  Posłuchaj mnie uważnie , bo to nie było tak że o Tobie zapomniałem, tylko jak się spotykaliśmy w zeszłym roku to dostałem się do brytyjskiej edycji X-Factor’a. Musiałem wyjechać .  Nie wiedziałem jak CI o tym powiedzieć żeby Cię nie zranić , doszedłem do wniosku że i tak Cię zranię nie ważne co robiąc. Więc wyjechałem. Zająłem 3 miejsce razem z tymi z drugiego pokoju.  I zaczął się kocioł , szum , fani koncerty , wywiady. Nie nadążałem przerosło mnie to. Nie miałem czasu nawet żeby pomyśleć  , pobyć sam ze sobą.  Teraz się trochę uspokoiło , mamy koncert tutaj w mieście a pamiętałem że mówiłaś że tutaj mieszkasz to od razu napisałem jak wiedziałem że będę miał trochę wolnego czasu., chciałem Ci wyjaśnić co się wydarzyło. Bałem się że nadal jesteś zła o tamten wyjazd że wyjechałem od tak bez pożegnania. Mogłaś pomyśleć że Cie wykorzystałem.
Patrzeliśmy sobie w oczy a ja analizowałam każde jego słowo, ważyłam je na szali..
- Louis…
Chłopak spuścił wzrok i patrzył się w jakiś strasznie ciekawy punkt w podłodze.
- Louis spójrz na mnie. – Złapałam go za podbródek i zmusiłam żeby spojrzał mi w oczy. Delikatnie się uśmiechnęłam – Tęskniłam.
Louis złapał mnie w pasie i nawet nie wiem kiedy znalazłam się w jego ramionach.  Tulił mnie zachłannie
- Też tęskniłem. Chciałbym żeby było tak jak rok temu.
- Nie wiem czy tak będzie. Boje się całego tego szumu o jakim mówisz. Nie wiem czy dam rade. Nie wiem czy mnie to nie przerośnie.
- Możemy spróbować?
- Louis daj mi czas dobrze? Możemy się spotykać i w ogóle ale nie wiem czy chcę dalej to ciągnąć. Boje się po prostu.
- Dobrze, postaram się sprawić żebyś za bardzo nie odczuła tego całego szumu wokół nas.
-Dziękuje. – Dałam mu delikatnego buziaka w policzek nie miałam odwagi żeby pocałować go w usta. To oznaczało by zgodę na cały ten szalony maraton.  Po prostu się w niego wtuliłam i trwaliśmy tak dłuższą chwilę aż mi się coś nie przypomniało.
- Tomo? A te napalone nastolatki z waszymi zdjęciami to są wasze fanki?
- Yhym, a czemu pytasz?
- A nie tak tylko bo wiesz Pati wpadł w oko ten z blond grzywą.
- Zayn!
- No dokładnie. Jest może wolny? A zresztą Pati i tak się dowie wszystkiego czego chce.
- Chodź do nich bo się zaczną martwić.
Wyszliśmy z pokoju a naszym oczom ukazała się komiczna scena. Harry razem z blondaskiem walczą o pilota i jeden krzyczy że chce oglądać kotki a drugi jakiś program o jedzeniu.  W kącie siedzi z książką jeden z nich, a Pati z Zaynem naparzają się poduszkami i śmieją jak dwa debile. A w całym tym rozgardiaszu nasza dwójka trzymająca się za ręce i śmiejąca się z tego co się dzieje do okoła nich. 



No to taki jedno parcik. Może jak wam się spodoba będzie część 2? To zależy od was i waszych komentarzy. Puki się nie pojawi opowiadanie będę wrzucać takie o to moje wypociny.